czwartek, 29 sierpnia 2013

Wakacyjnie lepsi...


Na co dzień poznaję wielu wspaniałych ludzi, z wieloma mam niezły kontakt. Młodzi, starsi. Studenci, lekarze, prawnicy, urzędnicy i inni.
     Do końca wakacji pozostało jeszcze kilka dni. Dzieci wrócą do szkół, dorośli do prac. Znowu wrócą do swojej szarej codzienności. Znowu zaczną się męczyć i użalać nad sobą i ciężkim życiem. Nie robili tego przez całe wakacje bo nie było na to czasu. Lato pokazało im, że życie jest piękne.
Do czego zmierzam w tym krótkim poście? Ludzie na czas wakacji ulegają zmianie. Stają się przyjacielscy i bardzo pozytywni. Potrafią być mili dla każdego, w każdej sytuacji.
Na co dzień pani pracująca w urzędzie nie uśmiechnie się do nas, jedynie utnie krótkie spojrzenie w nasze przestraszone oczy i zjedzie nas z góry do dołu za to, że podpisaliśmy dokument nie w tym miejscu gdzie trzeba było. To tylko jeden standardowy przykład. Prosty, łatwo możemy sobie go wyobrazić. W wakacje poznałem wielu urzędników i każdy był taki miły, taki wesoły i pozytywny, że nie chce mi się wierzyć, że Ci sami ludzie od 1 września zmienią się o 180 stopni. Tak więc ta szara codzienność powoduje, że stajemy się tacy okropni. Nie potrafimy cieszyć się z tego co mamy. Nie jest to mentalność tylko Polaków ale i pewnie każdego innego narodu. Cieszmy się po prostu z tego co mamy.

środa, 26 czerwca 2013

Chęć władzy czy głupota?

Nie zastanawia Was dlaczego ludzie potrafią być tacy okrutni i bezlitośni?
Co mam na myśli zadając Wam takie pytanie. Już tłumaczę.
 
       Ostatnie wydarzenia w związku z fałszywymi informacjami o bombach będą najlepszym początkiem tego artykułu. Kto jest zdolny do takiego czegoś?  Ktoś bezlitosny. Zastanawia mnie wiele ludzkich zachowań. Aczkolwiek w tym przypadku ludzie musieli być naprawdę okrutni. Zmusili tysiące policjantów i służb do niepotrzebnej akcji, narazili zdrowie wielu pacjentów w szpitalach. Dochodzą do tego ogromne koszty. Na szczęście prawo dla takich ludzi jest bezlitosne i z roku na rok takich ludzi jest coraz mniej. Karą może być do 8 lat więzienia plus poniesienie kosztów interwencji. Takie ruszenie służb kosztuje czasami nawet kilkaset tysięcy złotych.
    Przykładów bezlitosnych i głupich zachowań może być wiele. Choćby denerwujące trąbienie kierowców. Kto trąbi? Ktoś kto ma super bryczkę i myśli, że wszystko mu wolno bo ma najlepsze auto. Ten sam później  olewa wszystkie znaki i łamie wszystkie zasady.
    Po ostatnim artykule Newsweeka doszedłem do wniosku, że ludzie naprawdę mają problemy z własną psychiką. Być może życie zawodowe jest dla nich zbyt ciężkie dzięki czemu wyładowują się w życiu prywatnym. Na byle kim. Byle jak. Byle by się wyładować. Według mnie wszystko to się wiąże. Kilka problemów łączy się ze sobą, powstaje problem w psychice, który prowadzi do bezsensownych, głupich a czasami wręcz bezuczuciowych zachowań. Tak jak w przypadku tych alarmów bombowych, gdzie stracić mogło życie wielu ludzi ewakuowanych ze szpitali.
    Wczoraj obejrzałem program dokumentalny Ma vie a poil sur le Web na temat facebooka, innych serwisów społecznościowych, blogów a także na temat tego jak zachowują się ludzie w Internecie. Udostępniamy wszystkie informacje o sobie. Wrzucamy zdjęcia z cyckami, czy też czasami nago.
Po co o tym mówię? Czy ma to coś wspólnego z tym co pisałem wcześniej? Według mnie ma. Bowiem wszystko to wiąże się w jedną wielką całość. Problem społeczności. Chęć władzy. Każdy z nas chce być wielki, szanowany, znany i być "Bogiem". Być może hiperbolizuję troszkę temat. Wydaje mi się jednak, że jakaś przyczyna stoi za tym wszystkim. Ci, którzy alarmowali służby o bombach chcieli poczuć się ważni. Udało im się. Na chwilę. Ruszyli tysiące policjantów, strażaków itd.
Trąbiący kierowcy w super furach też czują się "prezesami". Nikt im nie podskoczy.
Gwałciciele według mnie też pomimo problemów z seksualnością często popełniają zbrodnię bo chcą czuć się królami. Chociaż na chwilkę.
Dziewczyny wrzucające zdjęcia z cyckami chcą pokazać, że potrafią kontrolować męską część społeczności. Potem powie koleżance ile to ma lajków. Reszta jej zdjęć z samą twarzą po jednym lajku. Cycki - 150. Gratuluję wyjątkowego charakteru i tego, że jesteś wspaniałą dziewczyną.
   Być może głupie przykłady ale łatwe i treściwe. Czy naprawdę jesteśmy społeczeństwem gdzie każdy chce rządzić? Być może.

 

Źródła:
Na temat fałszywych alarmów:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Policja-koszty-falszywych-alarmow-bombowych-sa-ogromne,wid,15767230,wiadomosc.html?ticaid=110d6b
Ostatni fałszywy alarm:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/pierwszy-zatrzymany-po-falszywych-alarmach-bombowych,335333.html
Zdjęcie pobrano z:
http://i1.wowy.pl/92772b6346f6a4ca07565f3309c19d6eeeb0ab5f/piekna-cycki-jpeg
http://cdn24.se.smcloud.net/t/pics/thumbnails/2009/03/23/bomba_jupi_640x0_rozmiar-niestandardowy.jpg

sobota, 22 czerwca 2013

Nocny Bieg Świętojański - najlepszy sprawdzian własnego organizmu?

 
     Za nami IX Nocny Bieg Świętojański w Gdyni. Jak się czujecie po biegu? Jak poszło?
Zachęcam każdego do spróbowania swoich sił w takim oto wydarzeniu. Taki bieg to nie tylko wysiłek fizyczny ale i walka z samym sobą.Po kilku kilometrach zaczynasz czuć wszystkie mięśnie ale i toczysz walkę z głową. Wydaje mi się, że właśnie tutaj leży podstawa naszego wyniku. Jeśli od początku narzucisz sobie, że dasz radę to tak będzie. Mięśnie musimy ćwiczyć ale głowę i myśli musimy mieć równie dobrze poukładane. Nie możemy myśleć ile jeszcze zostało do końca bo na początku trasy może to być lekko demotywujące. Myślmy o tym jak przyjemnie się biegnie, że nie bolą nas nogi, że biegnie obok nas tysiące przyjaznych ludzi.
   Biegać zacząłem około roku temu z rodziną i przyjaciółmi. Motywowaliśmy się nawzajem. Tak oto powstała swego rodzaju pasja, którą mam zamiar dalej rozwijać. Mam nadzieję, że zdrowie dalej będzie mi na to pozwalać. Tak więc bieg jest dla mnie przyjemnością. Czymś czego nie robię na siłę ale jako zabawę.
Moim wyzwaniem na ten bieg było pobiec szybciej niż 50 minut. Udało się. Biegło mi się przyjemnie pomimo tego, że cały dzień spędziłem w pracy i gdy wróciłem do domu jedyne o czym myślałem to był sen. Na to jednak nie było czasu bo trzeba było ruszać na bieg. Moim rekordem życiowym jest 47 minut na 10 km. Aczkolwiek wydaje mi się, że gdybym więcej trenował, prowadził odpowiednią dietę byłoby o wiele lepiej.


Bieg ukończyło ponad 4 tys osób!


Wyniki:
http://gdyniasport.pl/pl/aktualnoci-2/item/2439-nocny-bieg-%C5%9Bwi%C4%99toja%C5%84ski-nieoficjalne-wyniki

Zdjęcia z biegu:
http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1906438,rekordowy-nocny-bieg-swietojanski-w-gdyni-zdjecia,5838970,id,t,zid.html#galeria


piątek, 21 czerwca 2013

Rihanna... styl na lato

  Wczoraj jadąc autem z przyjacielem doszliśmy do wniosku, że lato oficjalnie się rozpoczęło. Upał, słoneczko i gdzie się nie spojrzysz piękne i ładnie ubrane kobiety. Nie znam się na modzie. Mam swój styl. Jaki jest, tego nie wiem. Po prostu ubieram to co mi się spodoba. Tak więc jak będziemy ubierać się w te wakacje? Czy znowu będziemy nosić zimowe czapki w upalne dni? Czy będziemy nosić jeszcze krótkie spodenki?   Mi strasznie podoba się styl jak ubiera się Rihanna. Zawsze inaczej, ale zawsze dobrze. Myślę, że zawdzięcza to nie tylko temu że jest zgrabna itp.
























































ŹRÓDŁA ZDJĘĆ:
http://e5.pudelek.pl.sds.o2.pl/8fe59a5c977399c6b220f390458a467bc31bbe87
http://gwiazdunie.pl/wp-content/uploads/2013/02/rihanna-ubrania.jpg
 http://www.moda.net.pl/obrazki/2010/12/inspiracje.jpg
http://c.wrzuta.pl/wi5769/2e74c42e0024616050042d4b/rihanna-piekna_jak_zwykle
http://www.zeberka.pl/img_new/2013/02/rihanna-02.jpg

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Gościnność...ahh..

 Gościnność ludzi nie zna granic. Tak! Napiszę ten post bo jestem zbulwersowany. Być może i nie mam racji i każdy ma prawo się ze mną nie zgadzać ale jak dla mnie to po prostu chamstwo. Taka sytuacja. Pojechałem sobie autem do koleżanki dosłownie na pięć minut. Postawiłem auto ładnie, podobnie jak inni ale z tą różnicą, że nad czyimś domem. Pięć minut. Pół auta na ulicy, pół na krawężniku jak to w mieście. Trzeba sobie jakoś radzić. Wychodzę z auta. Zamykam. Odchodzę kawałek dalej, aż tu nagle widzę jak z domu wychodzi mężczyzna z telefonem komórkowym. Mija pięć minut. Wracam i ten pan do mnie, że zadzwonił na policję i czy, że zawsze staję tak nad czyimś podwórkiem. No po prostu zagotowało się we mnie. Byłem wściekły. Dalej jestem. Moim zdaniem ten ktoś ma ze sobą problemy. Skoro mu się nudzi i jedyne co robi to dzwoni na policję to gratuluję pomysłu. Wymieniłem parę zdań i pojechałem bo co się będę użerał z panem. Gnojkiem. Nie wiem, czasami nie rozumiem takich ludzi. Zrozumiałbym gdybym tam stał parę godzin. Gdybym tarasował przejście, czy jakiś wyjazd. Jednak nie. Przeszkadzało mu po prostu to bo miał taką zachciewajkę. Słyszałem jak wszedł do domu i jakaś jego żona "i co? i co?". Ciekawość? Głupota? Mi nie przeszkadza, że ktoś stanie pod moim domem. No bo skoro nie ma miejsca to każdy walczy o swoje. No ale cóż... Różni ludzie, różne poglądy.Pozdrowienia dla tego Pana.

Źródło obrazka:
http://media.ingbank.pl/prf/186222/311182/ankieta_2305.png

sobota, 15 czerwca 2013

Hit 2012/2013

   Jaka jest Wasza ulubiona piosenka 2012/2013 ? Od zeszłych wakacji do obecnych. Jaki najlepszy zespół?
 
     Jeżeli chodzi o zespół to ciężko mi powiedzieć, który słuchałem najczęściej. Troszkę Gotye, trochę Fun, czasami Lanę Del Rey. Jeżeli chodzi o polskie zespoły to zdecydowanie Enej i Weekend.
Według mnie najpiękniejszą piosenką mijającego roku było "Just Give Me a Reason" - Pink feat Nate Ruess.
Słuchałem jej przez miesiąc dzień w dzień po kilka razy. Niesamowita piosenka. W wykonaniu live była jeszcze bardziej fantastyczna. Na drugim miejscu "Somebody that i used to know" - Gotye feat Kimbra.
Piosenka, która przez długi czas znajdowała się na szczytach list przebojów.
Trzecie miejsce dla Rihanna feat Mikky Ekko - "Stay". Piosenka, która potrafi nieźle wzruszyć.
Czwarte miejsce w moim małym rankingu należy do Toma Odell z piosenką "Another Love". Głęboka, niezwykły nastrój piosenki. Piąte miejsce to znowu Fun z Janelle Moanae z piosenką "We are Young". W radiu, na każdej stacji, co chwilę. Cudowna piosenka. Szóste miejsce należy do Weekend i "ona tańczy dla mnie". Niespodziewany wielki hit. Każdy klub, każda impreza, zawsze ona. Każdy ją zna i uwielbia. Siódme miejsce to przebój wielkiej Adele "Set fire to the Rain". Piosenka, która potrafi rozgrzać. Ósme miejsce to przebój wielu imprez czyli "Whistle" Florida.  Na przed ostatnim miejscu uplasował się Polski hit głównie końcówki zeszłorocznych wakacji, kiedy to już minął szał na Weekend. Dziewiąte miejsce należy do Enej i "Skrzydlate ręce".  Na dziesiątym miejscu mojej top listy mijającego roku znalazł się nowy przebój "Blurred Lines" Robin Thicke ft T.I., Pharell. Nie tylko zachęcający teledysk ale wpadająca w ucho piosenka.
Poza listą dodałbym jeszcze Oceana'e, czy też One Direction. Zespołów, które nagrało dobre piosenki było wiele. Wymieniłem tylko tądziesiątkę, która mi przypadła najbardziej do gustu. A jakie Wam się najbardziej podobały? Może o czymś zapomniałem.

1. PINK, NATE REUSS "JUST GIVE ME A REASON"


2. GOTYE FEAT KIMBRA "SOMEBODY THAT I USED TO KNOW"

3. RIHANNA FEAT MIKKY EKKO "STAY"
4.TOM ODELL "ANOTHER LOVE"

5. FUN FEAT JANELLE MONAE "WE ARE YOUNG"

6. WEEKEND "ONA TAŃCZY DLA MNIE"

7.ADELE "SET FIRE TO THE RAIN"

8. FLORIDA "WHISTLE"

9. ENEJ "SKRZYDLATE RĘCE"

10. ROBIN THICKE FEAT T.I., PHARELL "BLURRED LINES"

czwartek, 13 czerwca 2013

Glejowe komórki węchowe na paraliż.

   
          Jak się ostatnio dowiedziałem glejowe komórki węchowe zawierające się w narządzie zmysłu węchu, a także w opuszce węchowej mózgu posiadają niezwykłą zdolność regeneracyjną. Zdolność ich proliferacji jest niesamowita, gdyż zachowują ją przez całe życie. Dlaczego o tym mówię? Komórki te wykorzystuje się do łączenia przerwanego rdzenia kręgowego. Szansą jest, że w niedalekiej przyszłości będzie można wyleczyć ludzi sparaliżowanych. Do dziś najważniejszą rolę przy paraliżu odgrywały rehabilitacje. Obecnie w wielu przypadkach najlepsze ćwiczenia nie są w stanie pomóc niepełnosprawnym. Trzeba więc szukać innej, lepszej metody. I z taką oto być może mamy właśnie do czynienia.
      Operacja jest bardzo niebezpieczna i czasochłonna. Celem operacji jest pobranie komórek z nosa lub mózgu, namnożenie komórek a następnie wstrzyknięcie ich małymi porcjami poniżej i powyżej miejsca uszkodzenia. Komórki te mają naprawić zerwany rdzeń tak aby impulsy nerwowe z mózgu docierały aż do nóg. Sama operacja nie wystarcza na wyleczenie z paraliżu. Osoba taka powinna poddawać się rehabilitacją nawet przez kilka lat, a czasami nawet do końca życia. Jaki w tym problem? Cena takiej rehabilitacji to około siedmiu tysięcy miesięcznie.
W Polsce testom poddane zostały cztery osoby. Trzem z nich wstrzyknięto komórki z jamy nosowej, jednej z mózgu. Wyniki badań są obiecujące.
     Tak jakoś naukowo troszkę. Pozytywne w tym wszystkim jest to, że takie odkrycia stają się nadzieją dla wielu chorych.
   


Źródło obrazków:
http://imgx.doz.pl/image/zdrowie/333
http://linemed.pl/upload/78760_1114180_96172014_S.jpg

Informacje zaczerpnięte z artykułu "Komórki węchu naprawią rdzeń" najnowszego Newsweeka, a także wielu innych specjalistycznych źródeł.